W najbliższym czasie, Muzeum Bitwy pod Grunwaldem, położone w Stębarku, planuje realizację projektu renowacji kolejnej części ruin historycznej kaplicy pobitewnej, usytuowanej na przestrzeniach Pól Grunwaldzkich. Mimo zaplanowanych działań, zabytkowa konstrukcja ma pozostać w formie trwałej ruiny.
Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku, ogłosił w rozmowie z PAP, że planowaną na przyszły rok renowacja jest tylko jednym z etapów długofalowego projektu zabezpieczania i ochrony ruin tej wyjątkowej świątyni. Celem jest przywrócenie jej dawnej majestatyczności, mimo że pozostanie ona ruiną.
Środki finansowe na działania konserwatorskie i restauratorskie dotyczące ruin XV-wiecznej kaplicy pobitewnej pw. Najświętszej Maryi Panny zostały zabezpieczone dzięki wstępnej obietnicy wsparcia ze strony Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. W kontekście tych działań, Drej podkreślił w rozmowie z PAP, że prace te stanowią zakończenie procesu zabezpieczania ruin kaplicy.
Fragmenty kaplicy pobitewnej są umiejscowione nieco na uboczu znanych wszystkim Pól Grunwaldzkich. Do dnia dzisiejszego przetrwała niewielka podmurówka, zbudowana z lokalnych kamieni polnych.
Ruiny tej kaplicy mają niezwykłe znaczenie historyczne. Jak wyjaśnił Drej, świątynia została wzniesiona przez Wielkiego Mistrza Heinricha von Plauena na terenie przypuszczalnego obozowiska krzyżackiego z czasów bitwy pod Grunwaldem. Według chronik historycznych, po bitwie ocaleli rycerze zakonni wraz ze swoimi sojusznikami szukali tu schronienia przed siłami polsko-litewskimi. Ciekawostką jest fakt, że miejsce to, z racji obecności beczek z winem i tragicznych wydarzeń po zdobyciu obozu, zostało opisane jako miejsce, skąd płynęła struga krwi zmieszanej z winem.