W niewyjaśnionych jeszcze okolicznościach, mężczyzna w wieku 29 lat, poruszający się na hulajnodze trafił pod lupę funkcjonariuszy policji. Miał on niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz to sąd zadecyduje o konsekwencjach jego czynu.
W Galwieciach, 14 września, chwilę po godzinie dwunastej, patrol ruchu drogowego zauważył mężczyznę, którym wyróżniał się niecodziennym stylem jazdy na hulajnodze napędzanej siłą mięśni. Okazało się, że styl ten był wynikiem zbyt dużej ilości spożytego alkoholu.
Policjanci postanowili dokładniej zbadać tę sytuację i zatrzymali 29-latka do kontroli. Ich początkowe podejrzenia o stanie nietrzeźwości kierującego okazały się słuszne. Alkomat użyty przez patrole pokazał, że mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu we krwi. W rezultacie, policja skierowała wniosek do sądu o ukaranie 29-latka za jego czyny.
Należy pamiętać, że przepisy jasno stanowią, iż osoba poruszająca się przy pomocy urządzenia wspomagającego ruch nie może być pod wpływem alkoholu lub innych substancji o podobnym działaniu. Niestety, jak widać na przykładzie tego mężczyzny, nie wszyscy respektują te zasady.