W okolicach Braniewa w województwie warmińsko-mazurskim doszło do tragicznego wydarzenia. W tamtejszej rzece Pasłęka odnaleziono ciało podporucznika z Wojsk Obrony Terytorialnej. Wydarzenie to miało miejsce na początku października bieżącego roku, jednak do tej pory nie zostało oficjalnie skomunikowane przez służby. Jako że żołnierz nie był wówczas na służbie, szczegółowe informacje na temat okoliczności jego śmierci są jeszcze nieznane, a całą sprawą zajmuje się obecnie prokuratura.
Ciała oficera Wojsk Obrony Terytorialnej odkryto nocą, między 4 a 5 października. Mimo to, ani wojsko, ani inne służby nie poinformowały wcześniej opinii publicznej o tym tragicznym zdarzeniu. Zgodnie z relacją dziennika „Rzeczpospolita”, pierwsza wiadomość o zaginięciu podporucznika Łukasza pojawiła się w policyjnych raportach 5 października.
Zostało to potwierdzone przez młodszego aspiranta Radosława Ulewicza, członka zespołu prasowego policji w Braniewie. Przy komunikacji tego zdarzenia, aspirant Ulewicz poinformował, że po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Niestety, równie szybko poszukiwania zakończyły się tragicznie. Jak podaje „Rzeczpospolita”, podczas operacji ratunkowej strażacy odnaleźli ciało podporucznika. Było ono zlokalizowane około metra poniżej powierzchni wody w rzece Pasłęka.